Melwas Melwas
84
BLOG

Wildstein broni Hufiec SKW

Melwas Melwas Polityka Obserwuj notkę 42

Nie trzeba było długo czekać. Obrzydliwa prowokacja specjalistów od przykrywek (copyright Mikołaj Wójcik) z Dziennika musiała doczekać się solidnej riposty. I riposta ta wyszła spod pióra nie byle kogo. Sam drogi Bronisław (Wildstein) nasmarował taki tekst, że wszystkim oficerom ze wsi na pewno walonki pospadały.

Na początku Bronisław Wildstein raczy nas takim o to stwierdzeniem:

WSI były najtrwalszą strukturą, która nienaruszona przetrwała w Polsce od czasów PRL. Próba rozbicia ich musiała (i spowodowała) kontrakcję, której kolejny etap obserwujemy dzisiaj w mediach. 

Zwykły obywatel mógłby spytać: czemu drogi Bronisławie kłamiesz (jak bura suka? ) ?  Bowiem zwykły obywatel wpisałby w Wikipedii hasło: WSI i otrzymałby taką o to informację:

Wojskowe Służby Informacyjne (WSI) - istniejąca w latach 1991-2006 struktura wywiadu i kontrwywiadu wojskowego podległa Ministrowi Obrony Narodowej, formalnie będąca częścią Wojska Polskiego.

Oczywiście błędną, gdyż WSI istniało wcześniej, a nawet jeśli nie istniało to drogi Bronisław wydobędzie tą zbrodniczą instytucję nawet z nagłębszych Cieni PRL.  Nie może być bowiem sytuacji, w której teza pierwotnie wykuta przez takich myślicieli jak Wildstein czy Zybertowicz nie znajdowała potwierdzenia w faktach.

Dalej Bronisław Wildstein pisze:

Raport Macierewicza pokazał, że służby powołane dla ochrony państwa zajmowały się nielegalnymi, a często wręcz przestępczymi operacjami, które zyski przynosiły wyłącznie ich funkcjonariuszom.

Tyle, że wcześniej pokazały to już chyba wszystkie gazety w Polsce, publikując dziesiątki krytycznych artykułów na temat WSI (zapewne sponsorowanych przez samych oficerów WSI, realizujących plan zbrodni doskonalej)

Zdumiewająca była reakcja na te rewelacje. Usłyszeliśmy, że raport rozczarowuje, gdyż WSI nie przygotowały zamachu stanu ani nie organizowały skutecznie mafii na światową skalę.

Kłamstwo. Nie usłyszeliśmy. Usłyszeliśmy, że raport napisał o ogólnie znanych faktach, do tego dodał niepotrzebnie tajne zapiski oraz przedstawił oskarżenia bez żelaznych dowodów.

Dziś dowiadujemy się, że Macierewicz podważył polskie zdolności obronne, gdyż na stanowiska w kontrwywiadzie mianował w przyśpieszonym trybie m.in. harcerzy i dziennikarzy.

Obiektem zainteresowanie psychoanalityka powinno stać się szczególne rozbawienie świata mediów nominacjami przedstawicieli tych właśnie grup.

Rzeczywiście. Trudno się śmiać, kiedy polskich żołnierzy osłaniają oficerowie po kilkutygodniowych szkoleniach.

Tym bardziej że trzymanie się uprzednich procedur powodowałoby, iż polski kontrwywiad tworzyć mogliby wyłącznie absolwenci sowieckich akademii szpiegowskich. Rzeczywiście profesjonalnych.

I tu dochodzimy do sedna. Można się dziwić, że inteligentnej osoby jaką jest Bronisław Wildstein nie stać na potępienie sytuacji, w której czyści się cały wywiad wojskowy, by w jego miejsce powołać zupełnie nowy - złożony z odpowiednio skrzywionych ideologicznie żółtodziobów. Zdziwienie jednak mija, kiedy okazuje się, że Wildstein porównuje PRL do III Rzeszy.

Wobec takiego porównania każdy starszy stopniem oficer jest z gruntu rzeczy podejrzany. Każdy, kto miał choć trochę inteligencji by się wybić z góry jest uważany za potencjalnego radzieckiego szpiega. I tylko można się zastanawiać, czy dla redaktora Wildsteina i wszystkich innych odpowiednio skrętnych równie szkodliwe byłyby szkolenia szpiegów w ośrodkach w USA, Francji czy Niemczech?

A jeśli tak to, czy uważają, iż w ogóle nie szkolony oficer jest w jakimś stopniu lepszy od tego szkolonego w Rosji, USA, Francji czy Burkina Faso? A jeśli jest lepszy, to w czym?

Dalej Wildstein pisze:

Jednym z osiągnięć starych i nowych organów propagandy III RP było stworzenie mitu, że przy budowie nowego (z zasady całkowicie odmiennego) państwa trzeba opierać się na zasłużonych fachowcach.

Jak zwykle Wildstein walczy z mitami. Co ciekawe najczęściej są to mity, które rzeczywiście są mityczne, a ściślej mówiąc wirtualne. Bo jeśli by stosować taki tok myślenia, jak szanowny redaktor trzeba by przyjąć, że filozofia zasłużonych fachowców była obecna przede wszystkim w IV RP - Glapiński zasłużył się w PC, więc dostał Polkomtela, Wildstein zasłużył się w publicystyce, więc otrzymał TVP. 

(...)W efekcie policję budowali u nas funkcjonariusze SB, a kryminalne statystyki szybowały. Odpowiednie organa z mediów dowiadywały się o istnieniu przestępczości zorganizowanej, a sądy nie potrafiły osądzić jej twórców.

Co było oczywiście spowodowane tylko tym, że funkcjonariusze SB odnaleźli się w policji. Setki innych czynników w ogóle nie miały tu nic do gadania. Tym ciekawsze, że w takim na przykład Kosowie (ostatnio ukochanym przez prawoskrętnych) żadnych SB-eków nie było, a mafia rozkwitła jak ta lala.

Kończy redaktor Wildstein tak:

WSI są doskonałym przykładem takiej fachowej organizacji(...)

Ciekawe skąd Wildstein to wie?

(...)która robiła zasadniczo nie to, co robić powinna.

Prawda. 

Być może działania Macierewicza nie były przemyślane do końca.

Prawda. Dodałbym, że nawet od początku do końca, ale nie wiem czy na taką śmiałość stać byłoby redaktora Wildsteina.

Być może(...)

Może być.

(...)ale stawianych dziś przeciw niemu zarzutów nie sposób traktować poważnie.

Najciekawsze, że Wildstein stawia taką tezę, ale zapomina ją udowodnić. Nie wiadomo, czy redaktor opiera się na patriotycznej intuicji czy też nieprzeciętnej prawicowej inteligencji. Być może z Antka czyta jak z otwartej książki (copyright Kataryna), lecz tego nie dowiemy się nigdy, gdyż Wildstein tego nie napisał.

Próbował co prawda, zakończyć tekst czymś mądrym: 

Likwidując zastarzałą i groźną strukturę nie sposób odwoływać się do stworzonych przez nią regulaminów. Doświadczenia naszych sąsiadów udowodniły, że tworzone od podstaw nowe służby potrafią bez porównania lepiej pełnić swoje zadania niż „profesjonaliści z komunistycznego nadania”.

Jednak w końcu nie napisał, czy harcerz po 17 dniach szkolenia i teście zdanym faksownie dobrze będzie ochraniał polską armię czy też nie? To jak to będzie - wielbiciele Bronisława? 

 

Melwas
O mnie Melwas

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka